Zaczynam pisać jako TaeMin a później już jest napisane.... Życzę miłego czytania :****
Zaraz po tym jak wróciliśmy do domu zaciągnąłem KiBum'a do swojego pokoju i zacząłem go wypytywać oto co się dokładnie stało.A on... powiedział że mu tam wtedy wybaczył.... było mi naprawdę głupio...
*JongHyun*
Gdy wracaliśmy do domu ciągle myślałem o tym co wydarzyło się pomiędzy mną a Key... Co mą pokierowało... a nim?! Wybaczył mi...? Nie wiem..Wtedy.... to było... wspaniałe... A TaeMin to przerwał... teraz już nie wiem czy mam go za to nienawidzić czy mu za to dziękować...
*MinHo*
Kiedy chłopaki wrócili do domu zachowywali się jeszcze dziwniej niż zwykle.... Chciałem zapytać JongHyun'a co się stało ale on sam tak się zachowywał. Ciągle siedział na fotelu w salonie wpatrując się w jeden punkt na ścianie i nad czymś myślał... Natomiast młody i Diva od razu poszli gdzieś na górę. Żaden z tej trójki od powrotu kiedy ich widziałem nie odezwał się ani słowem. Przynajmniej przy mnie. No cóż... Nic nie miałem do roboty a Dino nie reagował na to co do niego mówię więc poszedłem do swojego pokoju. Gdy już w nim byłem położyłem się na swoim łóżku i zacząłem myśleć co mogę robić... Minęła niecała minuta i przypomniało mi się o niedokończonym opowiadaniu od JinKi'ego. Wstałem i zacząłem szukać po pułkach pendriva chłopaka. Wreszcie gdy go znalazłem przeniosłem laptopa na swoje kolana i go włączyłem. Zaraz zacząłem czytać. Był to ostatni i najdłuższy rozdział. No i... najdziwniejszy.... Coś w nim było takiego... te rozmowy.... jakoś mi nie pasowały ...Wszystko było super tylko... ta jedna rzecz! Nie mogłem rozgryźć co to było ale czytałem dalej. Minęła około 1 godzina a ja patrzyłem przerażony w ekran. Minęła kolejna godzina a j wciąż patrzyłem z tą samą miną w to samo miejsce... ... .... Wyłączyłem wszystkie pliki odłączyłem pendriva i wyłączyłem laptopa. Wstałem. Z małym urządzeniem w dłoni wyszedłem z sypialni i ruszyłem do pokoju lidera. Bez pukania otworzyłem drzwi.
-Co jest? -zapytał zdziwiony chłopak leżący na łóżku z laptopem przed twarzą. Jak zwykle pisał... Patrzyłem na niego lekko przerażony. Podniosłem rękę w której trzymałem pendriva jednocześnie pokazując mu go. A ten się uśmiechnął. - I co? Przeczytałeś? Jak ci się podobało? - rzuciłem mu go na łóżko. Ten wciąż na mnie patrzył.
-D-dlaczego...? -dziwnie mi było o tym mówić - dlaczego.... dlaczego zrobiłeś z nas gejów? - tamten spojrzał na mnie wyraźnie zdziwiony
-Jak to dlaczego? ... Sama prawda! - uśmiechnął się szeroko
-No dobra... może inaczej... dlaczego zemnie zrobiłeś pedała?! Przecież to tylko JongHyun ,KiBum i młody...! - tamten się jakby chwilę zastanowił
-Potrzebowałem kogoś do pary. A ty nadawałeś się najbardziej... - westchnął i spojrzał z powrotem w laptop. Uniosłem brwi.
-A teraz co piszesz?
-Teraz? ... Podobne tylko że Taekey...
-Taekey?
-No... TaeMin i Key.... parring rozumiesz? Przedtem był 2min czyli ty i młody no i JongKey ale tego to już chyba nie muszę ci tłumaczyć.. -spojrzałem na niego trochę przerażony - - No... ale dużo się u nas pozmieniało więc jak to skończę to z powrotem zabieram się za JongKey... -ciągle się uśmiechał
-Jesteś nienormalny -stwierdziłem i spojrzałem na chłopaka który najwyraźniej miał to gdzieś ponieważ wrócił do swojego pisania. Wzruszyłem ramionami i odwróciłem się do drzwi już miałem wychodzić kiedy
-Ale podobało ci się czy nie? - usłyszałem głos starszego zza pleców. Wziąłem głęboki oddech
- Może być... - i jak najszybciej opuściłem pokój. Naprawdę... to wcale nie było złe... i aż trudno uwierzyć... podobało mi się... oczywiście poza gejowskim zakończeniem... chociaż... to też było całkiem spoko... Cholera... ja też jestem nienormalny.... Zanim wróciłem do swojego pokoju poszedłem do najbliżej znajdującej się toalety. Uchyliłem drzwi i zobaczyłem coś... czego na pewno nigdy nie chciałem widzieć... Na podłodze przed drzwiami leżeli JongHyun i KiBum... i...namiętnie się całowali... a przy tym dotykali się nawzajem w różnych miejscach ... Zamknąłem drzwi szybko ale jednocześnie tak delikatnie aby chłopaki się nie zorientowali i skołowany zszedłem do drugiej toalety na dole.Widać że już się nie kłócą...Ale...to wszystko jest... baaaaardzo dziwne... Gdy już wracałem na górę i przychodziłem obok tamtej toalety zobaczyłem już wychodzącą z niej dwójkę Szybko poszło.... Trzymali się za ręce.... A ich włosy były strasznie... wyglądali jakby wyszli z trąby powietrznej.... i kiwali się na boki jak pijani.... Starszy został przy drzwiach a Diva poszła do swojego pokoju. Przez cały czas szedł tyłem jednocześnie patrząc tamtemu w oczy... Przez to ze nie patrzył jak stawia stopy raz prawie się przewrócił. Spojrzałem na BlingBlin'a pytająco a ten się szeroko uśmiechnął jednocześnie obnażając swoje zęby. Skinąłem głową i zacząłem się powoli wycofywać i jak najszybciej iść do swojego pokoju.
-Udało mi się - powiedział wciąż uśmiechnięty a ja na niego spojrzałem -wybaczył mi - Taaa... nie da się nie zauważyć....
-Taa... też się cieszę - delikatnie się uśmiechnąłem po czym znowu zacząłem iść w stronę pokoju. Gdy do niego szedłem zobaczyłem wychodzącego ze swojej sypialni TaeMin'a gotowego do wyjścia
-Gdzie idziesz? -zapytałem
-Na dyskotekę z JongIn'em...-powiedział jednocześnie zamykając na klucz drzwi od swojego pokoju a zaraz po tym zniknął mi z oczu. Dopiero wrócił a już wychodzi...
I znowu to samo... młody znowu prawie w ogóle nie bywa w domu. A jak jest to ciągle dzwoni albo sms'uje z osobami poznanymi na dyskotekach. Szczęście że większość czasu spędza z Kai'em.... Ufam mu i wiem że jakby co to mu pomoże w końcu są bardzo dobrymi przyjaciółmi... A niby to on jest młodszy od TaeMin'a... Najwyraźniej JongIn zauważył jak rzadko chłopak pojawia się w domu ponieważ sam go zaczął namawiać do zostania w nim. I proponuje mu tak jak teraz do obejrzenia jakiegoś filmu z resztą zespołu.... Jestem mu za to bardzo to bardzo wdzięczny bo dzięki temu przynajmniej czasem rozmawiam z młodym. No a przy piwie który nam zazwyczaj towarzyszył trochę się otwieraliśmy... Dzisiaj mamy obejrzeć jakiś horror... podobno całkiem dobry. Gdy Kai już przyszedł oczywiście przyniósł kilka piw... jakbyśmy mieli tego mało... no ale cóż miło z jego strony. Tancerz zawsze gdy nas odwiedzał sprawiał że było weselej. Gdy było już około 21 zaczęliśmy oglądać. Siedzieliśmy na podłodze oparci o fotel w salonie przed wielką plazmą. Ledwo skończyły się napisy początkowe a spauzowaliśmy film i poszliśmy po jedzenie. Wzięliśmy wielki kubeł popcornu trochę piwa kanapki i jeszcze czegoś innego do picia.... Siedzieliśmy obok siebie w takiej kolejności :
JongHyun z KiBum'em siedzących na jego kolanach Onew Ja potem TaeMin i Kai. Wreszcie zaczęliśmy normalnie oglądać. Tae i JongIn oraz JongKey od pasa w dół nakryli się kocami. Był jeszcze jeden ale ani ja ani lider go nie chcieliśmy. A na naszą parę już zupełnie nikt nie zwracał uwagi... nieważne co robili... Minęło z 10-15 minut a film zaczął się robić naprawdę straszny. Maknae chyba pomylił moją bluzkę z kocem ponieważ chwycił jej kawałek i silnie ściskał swoją dłonią. W pewnym momencie JongHyun jakby jęknął.... A Key delikatnie uśmiechnął... I... to prawda że to był przerażający moment w filmie i wszyscy byli bardzo podenerwowani ale... ja wiem że to nie dlatego...po coś w końcu był im ten koc...
-Udało mi się - powiedział wciąż uśmiechnięty a ja na niego spojrzałem -wybaczył mi - Taaa... nie da się nie zauważyć....
-Taa... też się cieszę - delikatnie się uśmiechnąłem po czym znowu zacząłem iść w stronę pokoju. Gdy do niego szedłem zobaczyłem wychodzącego ze swojej sypialni TaeMin'a gotowego do wyjścia
-Gdzie idziesz? -zapytałem
-Na dyskotekę z JongIn'em...-powiedział jednocześnie zamykając na klucz drzwi od swojego pokoju a zaraz po tym zniknął mi z oczu. Dopiero wrócił a już wychodzi...
I znowu to samo... młody znowu prawie w ogóle nie bywa w domu. A jak jest to ciągle dzwoni albo sms'uje z osobami poznanymi na dyskotekach. Szczęście że większość czasu spędza z Kai'em.... Ufam mu i wiem że jakby co to mu pomoże w końcu są bardzo dobrymi przyjaciółmi... A niby to on jest młodszy od TaeMin'a... Najwyraźniej JongIn zauważył jak rzadko chłopak pojawia się w domu ponieważ sam go zaczął namawiać do zostania w nim. I proponuje mu tak jak teraz do obejrzenia jakiegoś filmu z resztą zespołu.... Jestem mu za to bardzo to bardzo wdzięczny bo dzięki temu przynajmniej czasem rozmawiam z młodym. No a przy piwie który nam zazwyczaj towarzyszył trochę się otwieraliśmy... Dzisiaj mamy obejrzeć jakiś horror... podobno całkiem dobry. Gdy Kai już przyszedł oczywiście przyniósł kilka piw... jakbyśmy mieli tego mało... no ale cóż miło z jego strony. Tancerz zawsze gdy nas odwiedzał sprawiał że było weselej. Gdy było już około 21 zaczęliśmy oglądać. Siedzieliśmy na podłodze oparci o fotel w salonie przed wielką plazmą. Ledwo skończyły się napisy początkowe a spauzowaliśmy film i poszliśmy po jedzenie. Wzięliśmy wielki kubeł popcornu trochę piwa kanapki i jeszcze czegoś innego do picia.... Siedzieliśmy obok siebie w takiej kolejności :
JongHyun z KiBum'em siedzących na jego kolanach Onew Ja potem TaeMin i Kai. Wreszcie zaczęliśmy normalnie oglądać. Tae i JongIn oraz JongKey od pasa w dół nakryli się kocami. Był jeszcze jeden ale ani ja ani lider go nie chcieliśmy. A na naszą parę już zupełnie nikt nie zwracał uwagi... nieważne co robili... Minęło z 10-15 minut a film zaczął się robić naprawdę straszny. Maknae chyba pomylił moją bluzkę z kocem ponieważ chwycił jej kawałek i silnie ściskał swoją dłonią. W pewnym momencie JongHyun jakby jęknął.... A Key delikatnie uśmiechnął... I... to prawda że to był przerażający moment w filmie i wszyscy byli bardzo podenerwowani ale... ja wiem że to nie dlatego...po coś w końcu był im ten koc...
Super to jest! Te wszystkie rozdziały Stand By Me wydrukowałam i włożyłam do teczki. A ta historia Day after Day też nie zła ;)
OdpowiedzUsuńO.O ... dzięki^^
Usuńty niedobra, przez Ciebie sobie wyobraziłam co JongKey robili pod kocem xd ale i tak super, niech Minho zrozumie że kocha Tae bo Tae jest samotny i zagubiony *-* bo to przez to Tae wybywa z domu, nie?
OdpowiedzUsuńNiegrzeczne JongKey i nagle szczerze sie do ekranu... zła ja..
OdpowiedzUsuńKiedy będzie 10 rozdział Stand By Me i Day after Day? Ja każdego dnia sprawdzam czy jest nowy rozdziała KAŻDEGO DNIA!!!
OdpowiedzUsuńO.O no teraz to ja jestem w szoku...
Usuńpostaram się napisać jak najszybciej ;)
Więcej więcej !! Prooosze !
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekac kolejnego rozdziału !
to się już za niedługo doczekasz bo dobrze mi idzie pisanie 10 rozdziału ;)
UsuńScena z kocem mnie rozwaliła xD I z pendrivem też.
OdpowiedzUsuńMala uwaga techniczna : moglabys zwracac wieksza uwage na przecinki? Nie tylko ze wzgledow gramatycznych, ale i estetycznych. Np. Jak wymienialas kto gdzie siedzil na filmie to między imionami powinny być przecinki. Albo jak masz zdania zlozone to przecinki stawia sie po kazdym zdaniu skladowym, w którym byl czasownik. Przecinki ulatwiaja tez czytanie i odbiór tekstu, bo wtedy sa przerwy na ''nabranie oddechu", a jedno zdanie nie ciagnie sie w nieskonczonisc oraz jest bardziej zrozumiale. (mam przypadlosc czepiania sie o przecinki xD )
A i mam pytanie: te wielokrpoki to jest tak specjalnie ?
A tak ogólnie to ten rozdzial byl bardzo fajny i już sie zabieram za kolejny :3
Podtekst na końcu po prostu genialny xD
OdpowiedzUsuńZrobiłam sobie sporą przerwę w czytaniu tego opowiadania, ale już wróciłam :) Niestety reszta jutro, ale i tak już troszeczkę nadrobiłam.
Widziałam wznowienie :D Niezmiernie się cieszę :)
Pozdrawiam ;3