sobota, 20 października 2012

Day after day -rozdział 1

W ostatnim wpisie mówiłam wam o nowej drugiej historii i oto jest! Ale nie martwcie rozdziały Stand By Me będę nadal dodawała ;) Zapraszam do czytania i proszę o komentarze z opinią! ;D 

Aha i jeszcze jedna rzecz... w tym fanficku zmieniam trochę wiek postaci:) 
TaeMin - jak zwykle najmłodszy - 2 gimnazjum 
MinHo i KiBum  - 3 gimnazjum 
JongHyun i JinKi - 1 liceum 
Jak pojawią się inne postaci będą mieć(chyba) taką samą różnicę wieku co w prawdziwym życiu u SHINee ją zmniejszyłam...:) 





Tytuł: Day after day
Parring: jeszcze tego nie postanowiłam:) 





To był zwyczajny poranek. Jak zwykle wstałem wcześnie, Jak zwykle zjadłem śniadanie i włożyłem szkolny mundurek. Codzienna rutyna... jednak nie tym razem... Dzisiaj coś się zmieniło. 

Nazywam się Lee TaeMin i dzisiaj idę do nowej szkoły. W poprzedniej byłem niecałe 1,5 roku szkolnego ponieważ razem z matką  przeprowadziłem się na drugi koniec miasta. A trzeba przyznać że miałbym małe problemy żeby dostać się do tamtej szkoły z miejsca gdzie teraz mieszkam. Nowe miejsca... nowi sąsiedzi... nowy dom. Nowa szkoło... nauczyciele i koledzy z klasy... Chociaż tego ostatniego jestem najmniej ciekawy... 

Pożegnałem się z mamą i ruszyłem do nowej szkoły... Po drodze przyjrzałem się wszystkiemu jeszcze dokładniej niż dzień wcześniej kiedy poznawałem tylko kierunek w który mam się udać. Momentami zastanawiałem się Którędy teraz? ale wtedy gdzieś obok zauważałem ucznia z takim samym mundurkiem co ja i po prostu szedłem za nim. No i tak doszedłem do szkoły...  Szczerze...? Wcale mi się tak do niej nie spieszyło... Ale z drugiej strony... wolałem mieć to wszystko już za sobą...  Szkoła była bardzo duża jednak na mnie nie robiła większego wrażenia. Gdy przekroczyłem jej bramę zauważyłem że wszyscy uczniowie skierowali swój wzrok na mnie. Wydawało się że wszyscy wiedzieli że jestem nowy... i już mnie tu nie chcieli...  Wzruszyłem ramionami a niech myślą co chcą... Wszedłem przez główne drzwi do budynku i skierowałem swój wzrok na ogromną tablicę wiszącą obok na ścianie przy wejściu. Były na niej przyczepione listy uczniów plany lekcji oraz numery klas w jakich się znajdowały... Po chwili zacząłem szukać wzrokiem swojej 2d...2d.... o jest! godzina wychowawcza... sala numer 24 drugie piętro... i poszedłem. 
Gdy lekcja się zaczęła cała uwaga klasy padła na mnie.  A moja wychowawczyni była zafascynowana mną... a raczej moimi dobrymi ocenami ze starej szkoły... i podstawówki.... Kazała mi się przedstawić na środku klasy i powiedzieć czym się interesuję... Jakby to kogoś obchodziło Gdy tak stałem przed całą klasą dokładnie się wszystkim przyjrzałem. Klasa składała się z 9 dziewczyn i 9 chłopaków no + jeszcze ja który dzisiaj doszedłem. Więc wszystkich razem było nas 19-nastu. Dziewczyny... no.... niby ładne.... ale... z drugiej strony... wszystkie takie same. Wszystkie miały kolorowe spinki i gumki do włosów... pasemka i pełno tapet na twarzy... Ludzie my dopiero jesteśmy w 2 klasie gimnazjum! Poco im tyle tapety?! Malują się jak jakieś stare baby a przez to wyglądają jak jakieś małe dziewczynki z 3 klasy podstawówki! irytujące... nie wiadomo czy się śmiać czy płakać...  I co jakiś czas słyszałem jak szeptały między sobą że jestem przesłodki ... to też niezbyt mi się podobało... Chłopaki nie lepsi... wszyscy wyglądali tak samo... krótkie czarne włosy i twarz jak jakiegoś żula z pod sklepu.... Był tam też jeden... trochę bardziej się wyróżniał ...  był prawie całkiem łysy a na twarzy widniał mu jeden chamski  i wkurzający uśmieszek.... Wyglądał gorzej niż te żule...! Usiadłem  w ławce wskazanej przez nauczyciela i wybiórczo słuchałem tego co mówi i tłumaczy klasie. Cieszyłem się z jednego... posadziła mnie w ostatniej ławce w kącie... nie chciałbym siedzieć z przodu ... Co jakiś czas widziałem jak ktoś się do mnie obraca i przygląda. Na przerwie podobno miał do mnie podejść przewodniczący szkoły i dokładnie mnie oprowadzić ale sam nie wiem czemu się nie pojawił.. Nie chciało mi się go szukać a miałem chorą ochotę na mleko bananowe... więc szybko poszedłem do szkolnego sklepiku który zauważyłem gdy szukałem swojej klasy.  Szczęśliwie zakupiłem mleko i już  z jego rurką w ustach ruszyłem z powrotem w stronę klasy. 
-Ej nowy! Ej ty! odwróciłem się aby zobaczyć kto mnie woła. Był to ten sam prawie łysy chłopak z mojej klasy którego w myślach porównywałem do żula... było z nim jeszcze kilku może z ... 3 chłopaków z naszej klasy. Gdy zobaczył moją na jego twarzy znowu jawił się ten sam irytujący uśmiech... 
-Patrzcie. Nie tylko wygląda jak baba ale też pije to samo  co one!  - pokazał na mnie palcem żeby jego koledzy i przy okazji ci co byli niedaleko też widzieli po czym zaczął się śmiać. Zmarszczyłem brwi. - Chyba pomyliły ci się mundurki... w tym damskim na pewno wyglądałbyś lepiej! - Odwróciłem się do nich tyłem i starałem się nie zwracać na to uwagi... dla mnie to normalne... Wtedy poczułem jak ktoś mnie szybko odwraca a później silny ból w okolicach  pleców. Bolały mnie ponieważ ten oto chłopak który właśnie mnie obrażał teraz mnie popchnął na ścianę stojącą za mną. Zrobił to tak strasznie mocno że z bólu zjechałem po ścianie na podłogę. A mleko które przedtem znajdowało się w kartoniku teraz przynajmniej w połowie leżało rozlane na podłodze. Kartonik wciąż trzymałem w swojej dłoni. 
-Ha! Jaka baba! Haha! - wciąż się śmiał jak menel pokazując na mnie palcem.Wtedy zauważyłem że jego kumple zaczynają się nerwowo cofać aż w końcu uciekają. Dlaczego? Jakiś wysoki chłopak o ciemnobrązowych farbowanych włosach do ramion i trochę przypominającej żabę twarzy.. jednak bardzo przystojnej... stał za łysym z bardzo poważną miną. 
-Toyoma -powiedział poważnym tonem a tamten się do niego odwrócił z przerażoną miną To chyba jego nazwisko..
-Przewodnicy.. -powiedział jakby do siebie 
-Co ty wyprawiasz? -ciągle poważnym tonem a temu wrócił głupkowaty uśmiech 
-Jak to co? Nie widać? Zapoznaję się z nowym kolegą! 
-Zostaw go - uśmiechnął się jeszcze szerzej
-A co jeśli tego nie zrobię? -nagle też spoważniał i przybliżył swoją twarz do jego tak że prawie stykali się nosami - nie zachowuj się jak jakaś durna kurwa i idź sobie. Trochę się z nim pobawimy i go zostawimy - rozejrzał się za swoimi kuplami którzy już dawno sobie poszli tamten zamknął na chwilę oczy jakby chciał opanować swój gniew  
-Niemów tak do mnie -zacisnął pięści 
-Bo co mi zrobisz? Poskarżysz się dziadziusiowi? -ostatnie powiedział trochę ciszej . Najwyraźniej tamtemu już całkiem puściły nerwy ponieważ widać że wcale niesłabo uderzył go z pięści w sam środek twarz. A tamten upadł.
-Mój nos! -krzyknął trzymając się za niego rękami. Po jego dłoniach spływać krew. 
-Zabierzcie go do pielęgniarki-powiedział wskazując na dwóch uczniów  stojących niezbyt daleko. Ci zaraz podbiegli i zabrali chłopaka. Długo włosy odwrócił się do mnie 
-Przepraszam za niego. Wszystko w porządku? -chciał mi pomóc wstać ale odrzuciłem go wstając samemu. 
-Dzięki - wybąkałem po czym włożyłem sobie rurkę od mleka z powrotem do ust i już miałem się odwrócić i sobie pójść kiedy ten z uśmiechem wyciągnął do mnie otwartą dłoń
-Jestem Choi MinHo. O ile się nie mylę to miałem cię oprowadzić tak? 
-Lee  TaeMin. Tak miałeś -uścisnąłem mu dłoń. Specjalnie dlatego że jestem nowym uczniem i nie znam szkoły zwolniono mnie dzisiaj z wszystkich zajęć po to żeby mnie oprowadzono... To prawda żę to bardzo duża szkoła i to zajmie trochę czasu ale... to chyba lekka przesada żeby zwalniać z wszystkich lekcji... a zresztą... niech robią co chcą... mi jest wszystko jedno.. Chłopak był dla mnie bardzo miły oprowadził mnie po ca łym budynku. Pokazał mi klasy stołówkę pokój nauczycielski toalety sale gimnastyczne szatnie i wszystkie inne zakamarki szkoły. Trudno było wszystko ale najważniejsze pamiętam. Ponieważ do domu mogliśmy iść dopiero po 4 lekcji a zostało trochę czasu.. dokładniej 1 lekcja... trochę  pogadaliśmy, Chłopak nie przestawał być dla mnie miły... I w ogóle nie wspominał o tym co niedawno miało miejsce. Wydawał się być inny niż tamci ludzie z którymi zetknąłem się dawniej... Ale niedługo... pewnie się to zmieni... zawsze tak jest.... 

3 komentarze:

  1. Ciekawie się zapowiada :)
    Na pewno będe czytać. Czekam na następną notke. I musze sie zabrać za Stand By Me :D
    Pozdrawiam.
    Jokie

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie!!
    Czekam na c.d i jestem ciekawa jak się to wszystko rozwinie ^^
    Czekam także na nowy rozdział "Stand by me" ^^
    Nowy rozdział
    lovecandoanything-yaoi.blogspot.com
    Hwaiting <3

    OdpowiedzUsuń
  3. "Parring: jeszcze tego nie postanowiłam:) "
    2Min proszę i JongKey w tle. *patrzy wielkimi oczami ze słodka minką*

    Ciekawie się zapowiada. Czekam na next tego opowiadania jak i "Stand By Me" ^^

    OdpowiedzUsuń