poniedziałek, 5 listopada 2012

Stand By Me -rozdział 12

No...eee... trochę długie wyszło^^ W każdym razie... zapraszam was do czytania :** 

Od tamtego czasu już w ogóle nie widywałem się z młodym... unikał mnie. Chciałem si go zapytać czemu się wtedy tak bardzo na mnie wściekł... i... co chciał mi wtedy powiedzieć? To mogło być coś ważnego!  Nie wiem... co się z nim dzieje wiem najwyżej od reszty chłopaków! I mimo że wiem że jest to niedorzeczne bo przecież mieszkamy pod jednym dachem ... tak właśnie jest! Nie mam już z nim najmniejszego kontaktu! Jakby go nie było! Drzwi do jego pokoju są ciągle zamknięte... nawet jak byłem już we wszystkich pomieszczeniach w domu  i został tylko jeden... jemu zawsze uda się uciec! Nic...! Kilka razy próbowałem do niego zadzwonić albo przynajmniej napisać sms'a... nic! Co mogę zrobić...? Pomyślałem że... Spróbuję jeszcze raz! Poszedłem do jego pokoju i wziąłem głęboki oddech i zapukałem. NIC cisza... Poszedłem więc do pokoju lidera ale ten powiedział że sam nie widział go od dłuższego czasu ale za to ma dla mnie nowe opowiadanie...  Poszedłem do JongHyun'a ale ten odpowiedział mi dokładnie to samo. No... może poza skończonym  opowiadaniem do przeczytania... Został KiBum.. a jak on nie wie to... Musi wiedzieć w końcu teraz to on jest osobą z którą spędza najwięcej czasu w zespole. Kiedyś to byłem ja... Podszedłem do drzwi jego pokoju zapukałem i  wszedłem do pomieszczenia.  Jego też nie było... Cholera...pewnie  poszli razem na zakupy... no cóż... poczekam. Poszedłem do salonu i włączyłem telewizor... trzeba przecież zabić czymś czas. A przy okazji TaeMin nie będzie mógł mi już uciec! W końcu tu jest jedyne wejście... a przez okno raczej nie będzie próbował  wejść! Minęło około 40 minut oglądania niby śmiesznego a i tak strasznie nudnego teleturnieju w telewizji i usłyszałem przekręcający się klucz w drzwiach. Wstałem z fotela na którym siedziałem wyłączyłem pilotem telewizor i rzuciłem go niedbale na opuszczone siedzenie. Szybko podszedłem do drzwi i poczekałem.  Te się otworzyły a przede mną stanął Key cały obładowany torbami ze sklepów z ubraniami... Same najdroższe ubrania z najbardziej znanych sklepów... i nic do jedzenia... westchnąłem i zacząłem się rozglądać za maknae. Ale.. nigdzie go nie było...
-O co chodzi? - zapytał patrząc za czym się rozglądam
-Gdzie TaeMin?
-Na dyskotece a co? - złapałem się za głowę Że też wcześniej o tym nie pomyślałem... z resztą...jak on może tak często tam chodzić..? Wtedy Diva wcisnął mi do rąk torby.
-Zanieś mi je do pokoju jestem zmęczony... - zrobiłem niedowierzającą minę Naprawdę? Ty który odpoczywasz chodząc po sklepach? -No co? Umma też potrzebuje czasami odpoczynku... - po czym podszedł i opadł na stojący niedaleko fotel. No dobra... nic innego przecież nie miałem do roboty
Następnego dnia już powinien być więc znowu zacząłem go szukać po domu. To samo... tym razem od Onew dowiedziałem się czegoś innego a dokładniej tego że jeszcze nie wrócił ale tego to sam się domyśliłem ... Minął cały dzień... nic. Żadnego znaku życia... za bardzo się martwię... on przecież jest już dorosły! Nie wiem co jest zemną nie tak...  Siedziałem z resztą w salonie i oglądałem telewizję. Nagle telefon KiBum'a zaczął dzwonić.
-Łoo młody do mnie napisał!  - powiedział widocznie zdziwiony chłopak jednocześnie czytając wiadomość w  myślach
-Co napisał?! - zapytałem od razu
-Napisał że... przez kilka dni będzie spał u kolegi... ma urodziny i będzie impreza... - Co kurwa?! westchnąłem Fajnie... to mega z nim porozmawiam... -C-co?! - krzyknął po chwili z jakby przerażoną  miną
-Co jest? -zapytał JinKi
-Urodziny... i kolega u którego będzie spał to Mitsune! Ja też chcę...! - JongHyun spojrzał na niego zmieszany po czym bez słowa wstał i wyszedł z pokoju ale młodszy Kim nawet tego nie zauważył. Był zbyt zajęty zadawaniem sobie pytań typu Czemu mnie nie zaprosił? lub Nielubi mnie?
-Zapytaj się go kiedy wróci! - wyrwałem
-Ok.. - i zaczął   pisać opowiedz. Minęła niecała minuta i dostał odpowiedz - Nie wie - powiedział po przeczytaniu No ładnie... Takie "nie wie"... a ja  się i tak strasznie martwię...  temu Mitsune to od początku do końca nie ufałem... a to mi teraz wcale w niczym nie pomaga...  
Minął tydzień. A chłopaka jak nie było tak niema... nie odpisuje na moje sms i nie odbiera telefonów. Sam menager się zaczął denerwować. Bo przecież on nie tylko śpiewa w zespole ale też jest głównym tancerzem... trudno go zastąpić. A na dodatek niedługo mamy koncert... ale i tak wydaje mi się że to ja sie najbardziej  martwię... A ostatnio ciągle zaliczam kolejne nieprzespane noce... Raz na jakiś czas uda mi się zasnąć na może 1 lub 2 godziny... ale tylko tyle... reszta ciągle powtarza Przestań się tak martwić! W końcu jest dorosły! ale dla mnie on jest wciąż dzieckiem... tak mi się wydaje... I ciągle się obwiniam... ale to prawda! Gdyby nie te ciągłe kłótnie pewnie bym wiedział gdzie jest... a gdyby nie to stare nagranie  z f(x)... gdyby oni się nie poznali... pewnie bym z  nim teraz siedział i gadał... pił mleko bananowe...
Leżałem na swoim łóżku i myślałem... gdzie jest?  Wtedy poczułem wibracje w okolicach lewej kieszeni spodni. Szybko wyjąłem z niej swoją komórkę.  Dzwonił Kai... odebrałem.
-Hej... sory że ci tym zawracam głowę ale... wiesz może czemu TaeMin nie odbiera moich telefonów? Znowu go zgubił? - Że co?! 
-Jest na urodzinach... chyba Mitsune....
-Co...? Przecież one były prawie tydzień temu... Sam przecież na nich byłem! Mieliśmy się potem jeszcze umówić ale od tamtego czasu nie odbierał... - w tym momencie całkowicie przystałem go słuchać Czy coś się mu mogło stać...?! Po chwili wróciłem do słuchania - Może JinRi będzie wiedziała... ona też tam była...
-Zadzwonię do niej - po czym się rozłączyłem. Szybko wybrałem numer dziewczyny poczekałem aż odbierze. Gdy już to zrobiła nawet się nie przywitałem tylko od razu zapytałem
-Kiedy ostatnio widziałaś się z TaeMin'em? -chwilę się zastanowiła
-Na... imprezie... u kolegi. Mitsune. A co?- ostatnie co usłyszałem ponieważ się rozłączyłem. Moje ciało już się samo ruszało. Poszedłem do KiBum'a...
-Co? -zapytał trochę wystraszony moim nagłym i gwałtownym wejściem do pokoju
-Gdzie mieszka?!
-Kto?
-Mistune! -wrzasnąłem A ten spojrzał na mnie przerażony. Wyjął kartkę i długopis po czym szybko ją zapisał i mi ją podał.
-Wytłumaczysz mi chociaż o co chodzi...? - szybko przeczytałem adres To przecież na drugim końcu miasta! i bez odpowiedzi wybiegłem z pokoju. Najszybciej jak mogłem ubrałem buty i wybiegłem z budynku w poszukiwaniu chłopaka.

*KiBum*
Co jest? pomyślałem gdy chłopak mi zniknął z przed oczu/ Poco jest mu jego adres...? Położyłem się na łóżku. Zaraz do mojego pokoju wparował JongHyun. Zamknął za sobą drzwi i stanął przede mną
-KiBum... - mój telefon zaczął dzwonić  więc go odebrałem i zaraz usłyszałem głos JongIn'a  . Powiedział mi co się stało i że teraz to i MinHo nie odbiera.  Gdy skończyłem rozmawiać 
-MinHo... co za idiota... 
-Co? O czym ty mówisz? 
-Poszedł szukać TaeMin'a... bo myśli że Mitsune może mu coś zrobić... -chłopak otworzył szeroko oczy
-Nawet tak niemów. Przez to sam zaczynam się o niego bać...
-Niema czego. On jest dobrym człowiekiem pomagał mi i młodemu... nie mógłby mu zrobić czegokolwiek
-Ale on się bardzo martwi.... jak nie on młodemu to on może mu coś zrobić... jest strasznie blady... i nie spał od kilku dni... nie wiadomo co może teraz myśleć -przygryzłem swoją wargę

*TaeMin*
-Gdzie moje mleko bananowe?! - krzyczałem stojąc przed otwartą lodówką w kuchni 
-Czemu tak krzyczysz? - zapytał jednocześnie podchodząc do mnie. A ja mu pokazałem zawartość lodówki- No co? 
-Gdzie mleko? 
-Chyba u krowy prawda? - uśmiechnął się a ja zrobiłem smutną minkę wtedy ten się podrapał po głowie 
-Wydaje mi się że wszystko wypiłeś... 
- Kurczę... ja nawet tego nie zauważam ...  - wtedy ten się uśmiechnął i poczochrał mi włosy 
-No dobra... Zaraz pójdę i ci kupię nowe... - na mojej twarzy zaraz pojawił się uśmiech. Chwilę później ciemnowłosy był już gotowy do wyjścia.Tak naprawdę.. to jedyne co zmieniło się w jego ubiorze to to że ubrał... buty. 
-Iść z tobą? -zapytałem 
-Nie trzeba wiem co kupić... a poza tym gdybym poszedł z tobą to nagle te kilka mlek bananowych zamieniło by się w jeszcze wiele innych rzeczy - delikatnie się uśmiechnąłem a wtedy ten przekręcił klamkę aby otworzyć drzwi. Chłopak stanął przednimi jak skamieniały. Zdziwiłem się że się nie rusza więc wychyliłem się żeby zobaczyć o co chodzi a wtedy zareagowałem podobnie. 
-M-minho?! - powiedziałem przerażony gdy zobaczyłem stojącego przed nami o kredo białej cerze i ogromnych worach pod oczami chłopaka który  wyglądał jakby zaraz miał umrzeć. - C-co ty tu robisz? -wtedy Choi zaczął powoli iść w stronę starszego chłopaka.A ten zaczął się cofać nie wiedząc  o co chodzi i z drobnym strachem w oczach.



9 komentarzy:

  1. Oooo *^* Coś mi mówi, że komuś dostanie się po twarzy xD I dobrze ! Znikać na tak długi czas to trochę niewybaczalne, przynajmniej w moim mniemaniu. Taemin martwi się tylko o siebie, pff. =.=
    Nie mogę się doczekać kolejnego postu, pisz szybko !

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm małe uwagi
    "Chciałem si go zapytać czemu się wtedy[...] "
    po pierwsze zjadłaś literkę, a po drugie możesz wql usunąć to "się"
    Chciałem go zapytać czemu w tedy tak bardzo się na mnie wściekł - nie uważasz, że tak lepiej ? :)
    " zemną "- ze mną
    " Nielubi"- Nie lubi (wiem, że tu mogła Ci się po prostu ręka omknąć :> )
    " opowiedz"- odpowiedź. i w następnym zdaniu też jest odpowedz- odpowiedź. :)
    "Sam menager się zaczął denerwować"- sam menager zaczął się...
    Jest jeszcze kilka błędów lub połączone 2 wyrazy widać coś paluszki nie idą Ci w stronę spacji. ^^
    Nie zjadamy przecinków i nie zaczynamy zdań od "że" , "bo", "więc" , "ale" itd
    W poprzednim rozdziale zauważyłam, że poziom wielokropków się zmniejszył, ale tutaj znów to samo.

    Oczywiście to są drobne uwagi, a ja nie jestem mistrzem literatury, więc nie bierz tego bardzo do siebie to tylko takie uwagi na przyszłość.

    Czekam na dalsze części.
    Pozdrawiam
    Lee JuKi~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za zwrócenie mi uwagi jednak moja odpowiedź jest taka sama jak w rozdziale ... chyba 10. w komentarzach dawano mi podobne uwagi:)

      ale jeżeli się nie podoba to nikogo nie zmuszam... jak nie chcesz widzieć błędów to proste - nie czytaj

      Usuń
    2. Komentarz nie miał na celu Cię obrazić tylko pomóc.

      Ja chętnie czytam, bo Twoje opowiadanie lubię, tylko jest bardziej estetyczne bez błędów. :)

      Usuń
    3. ja tego nie uważam za obrazę... po prostu tego nie poprawię teraz. nie chce mi się... jestem za leniwa...

      Usuń
  3. Bardzo mi się podobało chociaż było kilka błędów, ale przecież każdy je popełnia. Fabuła mi się podobała i czekam na kolejny rozdział. ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. o.O co ten młody odwala? już go wgl nei rozumiem... ah mam nadzieje że już sobie w kolejnym rozdziale wyjaśnią te wszystkie uczucia bo ileż można biegać za sobą w kółko (w przypadku MinHo dosłownie XD)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne ^^
    Co ten Tae wyprawia no??
    Biedny Minho T^T przez niego nie może spać po nocach ;_;
    Fabuła jest świetna ^^
    Czekam na c.d ^^
    Nowy rozdział ^^
    http://lovecandoanything-yaoi.blogspot.com/
    Hwaiting ~!!

    OdpowiedzUsuń
  6. 23 yrs old Human Resources Assistant IV Xerxes Royds, hailing from Igloolik enjoys watching movies like Major League and Skimboarding. Took a trip to Coffee Cultural Landscape of Colombia and drives a Ferrari 250 GT Series 1 Cabriolet. przejdz do tej strony

    OdpowiedzUsuń